piątek, 27 lutego 2015

Do tablicy!

Witajcie!
W ostatnim czasie na naszej budowie stagnacja... oprócz kafelkowania kotłowni i garażu, potrzebnych do zamontowania urzadzeń typu piec gazowy, rekuperator, odkurzacz centralny, nic się nie działo ;)

Nie działo się na budowie... ale w mojej głowie owszem ;)

To chyba nie jest dobry temat na osobnego posta, ale patrząc na to, ile czasu zajął mi odpowiedni wybór, stwierdziłam, że TABLICY należy się wyjątkowe potraktowanie na blogu...

Jak tylko zaczęły powstawać u nas ściany działowe, wiedziałam, że w pokoju synka będzie miejsce na tablicę, bo to zapalony rysownik, który nie lubi ograniczeń powierzchniowych :) Wiedzą o tym podłogi, meble i ściany w naszym obecnym mieszkaniu :) na szczęście zaopatrzyłam go w zmywalne kredki akwarelowe.
Nie do końca odpowiadał mi pomysł tablicy na sztalugach, bo zajmuje miejsce, a ostatecznie staje się wieszakiem na różne mniej lub bardziej przydatne rzeczy... W internecie aż kipi od pomysłów na ściany tablicowe, więc zaczęłam drążyć temat. Wspomnę jeszcze, że zależało mi aby owa tablica miała również właściowości magnetyczne... Gdy znudzi się pisanie po tablicy, stanie się ona doskonałym tłem na zdjęcia z wakacji :)

Najprostszym sposobem na stworzenie ściany tablicowej, jest pomalowanie jej farbą tablicową, najlepiej trzykrotnie (wielu producentów farb ma taką opcję, a na pewno uwielbiany przeze mnie Flugger). Jeśli zaś chcemy by można było przyczepiać na niej magnesy...uprzednio należy zastosować farbę magnetyczną. I tu zaczyna się problem! Wszystkie komentarze, do których dotarłam, jednogłośnie mówią o bardzo kiepskich własciwościach magnetycznych farb magnetycznych (często mimo kilkukrotnego nakładania warstw). Tablice takie nie są w stanie utrzymać cięższych magnesów, a nawet wiekszych kartek czy zdjęć.

Nie będąc usatysfakcjonowaną takim stanem rzeczy, szukałam dalej...i znalazłam, według mnie, idealne lub choć bardzo dobre rozwiązanie - TAPETĘ magnetyczno-tablicową.
Kierowałam się głównie tym, że wg opinii, ma bardzo dobre właściwości magnetyczne, a dodatkowo można na niej pisać jak na tablicy.
Ponadto za wyborem przemówiły jej idealne wymiary (265cmx63,5cm), a ściana, na której chcę zaaranżowac tablicę ma (260cmx62cm)

Tapeta dziś dotarła i zainspirowała mnie do tego posta ;) Sprawdziłam! Magnesy przyciąga jak szalona ;)

Jedynym jej minusem jest cena... myślę, że farbą wyszłoby taniej...

* aaaa i najważniejsze!! 20 marca ruszamy z "wykańczaniem się"!!! Będą relacje na bierząco :)





Miłego dnia!
Agnieszka

3 komentarze:

  1. Nie moge sie doczekać nowych komentarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odkurzacz centralny to doskonały wybór.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie u Pani. Mam pytanie w którym miejscu kupiła Pani tą tapetę "magnetyczną"w pokoju syna?Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń